Leżajsk: Czy wybuch gazu i pożar miały zatrzeć ślady matkobójstwa?

Leżajsk: Czy wybuch gazu i pożar miały zatrzeć ślady matkobójstwa?

Do tragedii doszło w nocy z 4 na 5 września w Sarzynie (powiat leżajski). Podczas akcji gaszenia pożaru domu w jego wnętrzu znaleziono zwłoki Stanisławy S. Do morderstwa przyznał się jej syn.

Według wstępnych ustaleń wynika, że do pożaru domu doszło w wyniku wybuchu butli z gazem.

– 6 września został skierowany do Sądu Rejonowego w Leżajsku, wniosek o zastosowanie wobec Mariusza S., środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania – informuje Paweł Król, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. – Natomiast ciało Stanisławy S. zostało skierowane na sekcję.

Trwa ustalenie dokładnych okoliczności zdarzenia, w tym potwierdzenie okoliczności związanych z udziałem w nim Mariusza S.

Za zarzucane Mariuszowi S. przestępstwo grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Jakie wersje zdarzeń są brane pod uwagę?

Czy 43-letni syn Stanisławy S. pożarem i wybuchem gazu chciał zatrzeć ślady wcześniejszego przestępstwa? Prokuratura nie zdradza szczegółów, choć potwierdza, iż taki scenariusz jest brany pod uwagę.

Mariusz S. ma postawiony zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do winy. Ustalamy teraz, czy to, co przedstawił jest prawdą – tłumaczy prokurator Król. – Bliższych okoliczności, które już mamy ustalone, na chwilę obecną nie mogę przedstawić z uwagi na dobro postępowania. Mamy tu wstępny etap i zastosowany przez Sąd Rejonowy w Leżajsku tymczasowy areszt. Musimy zebrać materiał dowodowy, który pozwoli nam na utrzymanie tej wersji, którą mamy przyjętą.

Sekcji zwłok pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy do śmierci ponad 70-letniej kobiety doszło przed pożarem, czy może zmarła w wyniku zaczadzenia.

Podziel się tym artykułem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Print this page
Print
Email this to someone
email