Biznes: Polska z najwyższą inflacją w europie.
Wskaźnik inflacji w Polsce wyniósł 4,4 proc. i był najwyższy w całej Unii Europejskiej – wynika z danych Eurostatu, który wzrost cen liczy inną metodą niż Główny Urząd Statystyczny. Za naszymi plecami są Węgry, które zanotowały inflację 3,9 proc. Średnia w UE to 1,7 proc., spadek cen stwierdzono tylko w jednym kraju – Grecji.
W Unii Europejskiej w marcu ceny były średnio o 1,7 proc. wyższe niż rok wcześniej. Tymczasem w Polsce rosną w tempie aż 4,4 proc. To najwyższa inflacja – wskazuje europejski odpowiednik naszego GUS-u.
Dla Polski istotny jest dość wynik naszego zachodniego sąsiada, który jest głównym partnerem handlowym. Ceny w Niemczech w ciągu ostatniego roku wzrosły o 2 proc., co miało m.in. związek z powrotem wyższego VAT-u.
Eurostat zwraca uwagę, że na inflację w Unii miały największy wpływ ceny usług, energii, jedzenia, alkoholu i tytoniu.
Polska w tym niechlubnym rankingu jest numerem jeden od wielu miesięcy. Co gorsza, wiele wskazuje na to, że możemy na szczycie pozostać jeszcze długi czas.
Według prognoz, inflacja w drugim kwartale może przebić 4 proc. W kolejnym jest szansa na lekką korektę, ale pozostanie powyżej górnego limitu NBP. A w końcówce roku znowu inflacja może przyspieszyć.
Podobne szacunki przedstawiają inni ekonomiści. Warto jednak zauważyć, że odnoszą się oni do inflacji wyliczanej przez GUS, a ta jest nieco niższa od prezentowanej przez Eurostat. Jest więc zagrożenie, że w kolejnych publikacjach unijnych podwyżki mogą sięgać 5 proc.