Rozmowy rekrutacyjne, a nawet rozmowy podwładnych z przełożonymi są coraz częściej nagrywane, i to przez obie strony. To forma zabezpieczenia własnych interesów. Wszyscy uczestnicy takich rozmów powinni być uprzedzeni o nagraniu, a samo nagranie zabezpieczone przed wyciekiem np. do internetu. Prawnicy zwracają jednak uwagę na brak dokładnej regulacji prawnej tego zjawiska, co powoduje problemy – sygnalizuje portal Prawo.pl.
Portal Prawo.pl przytacza opinię prawników, że nagrywanie rozmów w pracy stało się powszechnym zjawiskiem i jest coraz większym problemem.
„Problem polega na tym, że wraz z rozwojem technologii jest duża możliwość nagrywania rozmów i to nie tylko za pomocą telefonu komórkowego. Faktycznie, jest bardzo dużo takich przypadków” – powiedział portalowi Prawo.pl Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii DT-Gujski Zdebiak.
Radca prawny dr Iwona Jaroszewska-Ignatowska, partnerka zarządzająca w People & Law Jaroszewska-Ignatowska Sarek-Sadurska Sp.k., powiedziała portalowi Prawo.pl, że nagrania rozmów rekrutacyjnych od wielu lat są częstym dowodem w sądach. Zazwyczaj pojawiają się w sprawach o nierówne traktowanie i dyskryminację w procesie rekrutacyjnym. Sądy pracy dopuszczają ten dowód, nawet jeśli został pozyskany przez kandydata nielegalnie, tj. bez zgody osoby, którą nagrywa.
„Osoby z zespołów rekrutacyjnych od lat wiedzą, że mogą być nagrywane przez kandydatów do pracy. Prowadzą rozmowy rekrutacyjne bardzo profesjonalnie, licząc się z ewentualnym nagraniem” – mówi dr Jaroszewska-Ignatowska cytowana przez portal Prawo.pl.
Dr Jaroszewska-Ignatowska dodaje, że kandydaci muszą pamiętać, że nawet jeśli sąd dopuści jako dowód w sprawie nagranie pozyskane bez zgody osoby nagrywanej, nie może być ono rozpowszechniane, np. w sieci społecznościowej. „Gdyby tak się zdarzyło, osoby nagrane mogłyby żądać zaprzestania naruszeń ich dóbr osobistych, odszkodowania lub zadośćuczynienia. Mogłyby także żądać przysługującej im ochrony z tytułu niezgodnego z prawem przetwarzania ich danych osobowych. Głos, wraz z innymi informacjami, jakie zostaną przekazane w nagraniu, pozwala na zidentyfikowanie nagrywanej osoby. Z tego powodu jest daną osobową” – tłumaczy portalowi Prawo.pl dr Jaroszewska-Ignatowska.