Noblistki, artystki, przedsiębiorczynie, filantropki, działaczki, naukowczynie i rewolucjonistki, które odnosiły sukcesy, przełamywały bariery, studiowały czy walczyły o swoje prawa – książka Alicji Zioło „Krakowianki. Twarze polskiej herstorii” to historie kilkunastu kobiet, które pochodziły z różnych epok, klas i zawodów. Łączy je Kraków, a także znaczenie dla historii.
30 października w dębickiej bibliotece odbyło się poświęcone „Krakowiankom” spotkanie z Alicją Zioło. Autorka książki − Alicja Zioło, krakowska przewodniczka i badaczka herstorii, przygotowała wnikliwe obrazy życia bohaterek. Przeplatają się one z realistycznymi opisami Krakowa dawnych lat kontrastowanymi ze współczesnością. W „Krakowiankach” znajdziemy między innymi opowieść o prawdziwym imieniu Wisławy Szymborskiej, wytłumaczenie, co Zofia Stryjeńska robiła w szpitalu psychiatrycznym czy dlaczego Janina Iphorska uznawana jest za szarą eminencję „Przekroju”. Jak podkreśla wydawca, książka Alicji Zioło „Krakowianki. Twarze polskiej herstorii” zawiera historie, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego.
Podczas spotkania podkreśliła, że historie, za którymi podążała, miejscami, które odwiedziła, ludzie, z którymi się spotykała w czasie powstawania książki to jedna z piękniejszych przygód, jakie jej się do tej pory przytrafiły. Teraz te spacery można odbywać także na kartach jej książki. To sposób zarówno na poznawanie historii miasta, jak też ciekawych losów kobiet związanych z Krakowem.
– Nie tylko smok wawelski, Lajkonik i Jan Matejko. Kraków jest też kobietą. Odważną, świadomą i taką, która robi to, co sama uważa za stosowne. Amalia Krieger, Miedzianna, Nawojka, impreza Babski Comber, Helena Rubinstein i wiele innych – to nie tylko słowa. Za nimi kryją się zapomniane albo mało znane opowieści o kobietach, które budowały Kraków, jego historię i niezapomnianą atmosferę – do lektury książki zachęca Karolina Korwin-Piotrowska.
– Losy kobiet zbyt często były przemilczane lub kwitowane stwierdzeniem, że „wybitnych pań było niewiele”. Książka Alicji Zioło dobitnie pokazuje, że interesujących i zdolnych kobiecych postaci było mnóstwo. Przez pryzmat Krakowa autorka kreśli obraz przeszłości regionu, gdzie herstoria była ważnym wątkiem. Niesamowite losy bohaterek książki opowiadają również o przeszłości naszego społeczeństwa i polityce, która wpływała na każdy aspekt życia – podkreśla Sylwia Chutnik.
Książka „Krakowianki. Twarze polskiej herstorii” otrzymała nagrodę Krakowa Miasta Literatury UNESCO, została wydana w partnerstwie z miastem.
Spotkanie było również okazją do wspomnienia o kobietach, które zapisały się na kartach historii najbliższych okolic. Mowa tu między innymi o Marii Balko, księżnie Helenie Jabłonowskiej czy hrabinie Helenie Płockiej. To właśnie one tworzyły naszą regionalną herstorię.