Świat: Kurs kolizyjny Kremla
Ktoś mógłby się spodziewać, że wobec ostrej reakcji zagranicy i trudnej sytuacji wewnętrznej, Władimir Putin spuści w końcu z tonu w sprawie Ukrainy. Nic bardziej mylnego.
Pan na Kremlu nie tylko nie odwołał mobilizacji wojski na granicy ze swym południowo-wschodnim sąsiadem. Rosja zaczęła stawiać żądania wobec Stanów Zjednoczonych i NATO, licząc że Zachód pójdzie na dalekie ustępstwa z obawy przed kolejną eskalacją konfliktu zbrojnego. Moskwa domaga się między innymi odmowy członkostwa w NATO dla Ukrainie i innych krajów byłego Związku Radzieckiego a także wycofania się z rozmieszczania natowskich wojsk w Europie Środkowo-Wschodniej.
Dyplomacja amerykańska stanowczo odrzuciła rosyjskie ultimatum, podkreślając że Rosja nie ma prawa decydować o ewentualnym rozszerzeniu NATO. Władimir Putin odbył wideokonferencję z prezydentem USA Joe Bidenem, podczas której ponowił żądania ,,gwarancji bezpieczeństwa’’. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ogłosił w piątek, że sojusz zapoznał się ze szczegółami rosyjskich propozycji, ale nie może być mowy o ich akceptacji.