Świat: Niespokojny Czarny Ląd
Afryka to kontynent, którego ludności los nie szczędzi głodu, chaosu i wojen. Doskwiera im bieda i brak stabilności. Najnowszym tego przykładem jest to, co wydarzyło się ostatnio w Czadzie.
Siły zbrojne Republiki Czadu ogłosiły dziś, że prezydent Idriss Déby zmarł z powodu ran, odniesionych, gdy wizytował środkowo-zachodnią część kraju, w której toczy się wojna z rebeliantami. Do zdarzenia doszło niedługo po ogłoszeniu przez Déby zwycięstwa w wyborach prezydenckich i rozpoczęcia szóstej kadencji na tym stanowisku.
Najwyższy urząd w Czadzie sprawował od 2 grudnia 1990, a wielu zarzucało mu autorytaryzm i uważało za dyktatora. Za jego rządów środkowo afrykańskiemu państwu nie było dane zaznać spokoju. Kraj znajduję się bowiem praktycznie w stanie wojny z rebeliantami z ugrupowania Front dla Zmiany i Zgody w Czadzie. To właśnie kula wystrzelona przez członka tej grupy spowodowała śmierć czadyjskiego przywódcy.