Dębica: Na szlaku spełniających się marzeń – „Wakacyjna eskapada z dębicką biblioteką”

Dębica: Na szlaku spełniających się marzeń – „Wakacyjna eskapada z dębicką biblioteką”

Gdyby ktoś poprosił nas o zamknięcie podróży marzeń wyłącznie w kilku słowach, jak odpowiedzielibyśmy? Kolekcjonowanie wspomnień? Beztroska? Zapatrzenie w słońce? Możliwość przenoszenia się z miejsca na miejsce? A może bezgraniczna radość, nie przyjmująca upływającego czasu? Uczestników „Wakacyjnej eskapady z dębicką biblioteką” najbardziej zachwyca status wędrowca, nie skrępowanego ani czasem, ani przestrzenią. Jednego dnia przeobrażamy się w twórców podwodnych światów na Antypodach, by kolejnego śledzić z zapartym tchem rozwój garncarstwa, rozsławiającego nasze rodzime ziemie w szerokim świecie. Tydzień upływa nam pod znakiem nieco niepokornych, a już z pewnością śmiałych ekspansywnością wojaży, podczas których wciąż zaskakuje nas niezgłębione bogactwo goszczących nas miejsc. I nie mamy na myśli jedynie urody roztaczanej przez naturę, lecz również kulturowe skarby, nadające określonym miejscom wyjątkową aurę. Australię pożegnaliśmy, by udać się do zagłębia garncarstwa w Medyni Głogowskiej, a następnie przenieść się do Małej Łąki, by spędzić kojące chwile z alpakami. Andyjską idyllę zamieniliśmy na wyprawę do cesarstwa Nipponu, przywołując najpiękniejsze opowieści japońskiego folkloru, poznając ceremoniał walk sumō-tori i podziwiając uroki letnich festiwali. Chłonąc niewyczerpaną różnorodność świata, nie rozstajemy się jednak ani na moment z myślami o książkach, które jako pierwsze objawiają nam powaby dalekich i bliskich krain.

Wyprawa w poniedziałek 21 sierpnia toczyła się na dwóch płaszczyznach – przestrzennej i czasowej. Uczestnicy „Wakacyjnej eskapady z dębicką biblioteką” wybrali się do miejsca splotu minionych czasów ze współczesnością, wciąż tętniące życiem i emanujące energią pokoleń arcymistrzów garncarstwa, zakochanych w swoim rzemiośle. W Ośrodku Garncarskim w Medyni Dzieci zanurzyły się w historię, poznając codzienność XIX-wiecznego mieszkańca miasteczka, słynącego z ceramiki. Sercem pracowni garncarskich były piece, w których wypalano przygotowane prace – niejednokrotnie perełki ceramicznego kunsztu. Dzięki Paniom Przewodniczkom Dzieci poznały historię Medyni Głogowskiej, miasta o wielopokoleniowych tradycjach rzemieślniczych. Przy akompaniamencie glinianych dzwoneczków, mali Podróżnicy dowiedzieli się, jak wielkim skarbem może być glina, z której powstają naczynia i ozdoby. Po wprowadzeniu w historię regionu, Dzieci wcieliły się w rolę rzemieślników. Każde z nich otrzymało glinę oraz garncarskie utensylia, a następnie tworzyło ozdoby i naczynka. Być może największą z atrakcji stanowiła dla Dzieci chwila, w której mogły formować naczynia na profesjonalnym kole garncarskim. Dzięki pomocy Pań Instruktorek, powstawały dzbanuszki, talerzyki i kubeczki, a także filiżanki i miseczki, które wróciły z Dziećmi do domów. Warsztaty nie domykały naszego pobytu w Medyni, ponieważ czekała nas jeszcze projekcja archiwalnego filmu, a także podziwianie znajdującej się przy pawilonie wystawowej ceramicznej makiecie w formie mapy. Ukryta pod szklaną podłogą przedstawia szczegółowy plan medyńskiego zagłębia garncarskiego z czterema wioskami.

Po powrocie z garncarskiego zagłębia nadszedł czas na wyprawę na Małą Łąkę, gdzie ugościło nas przerozkoszne stadko Alpak z Małej Łąki wraz z Paniami Opiekunkami. Królestwo alpak urzeka swą sielankowością, sprawiając, że każda spędzona tu chwila jawi się jako czarodziejski sen. Dzieci spędziły dzień badając sekretne zakamarki zagrody, poznając zwyczaje uroczych zwierząt, karmiąc je i wtulając się w ich krótszą, ponieważ niedawno ostrzyżoną, lecz wciąż cudownie delikatną sierść. Na Małej Łące czekało na nas aż sześciu wspaniałych terapeutów: Maniek, Diego, Felek, Lolek, Sherlock i Niko. Zwierzątka, różniące się temperamentem i umaszczeniem, łączy cierpliwość, delikatność i płochliwość, a także upodobanie do zabaw z Dziećmi. Spotkanie z alpakami składało się z przeróżnych atrakcji, wśród których znalazło się karmienie zwierząt przysmakami, tulenie, głaskanie. Każdy z elementów spotkania pozwalał zapomnieć o tym, co smutne i przytłaczające, a w oczach Dzieci błyszczały gwiazdy spełniającego się właśnie marzenia. W gościnnym, kołyszącym spokojem i idyllicznością zaciszu Małej Łąki Dzieci miały okazję do zabaw z innymi zwierzątkami – potulnymi króliczkami. Na koniec wizyty w Małej Łące, by uprzyjemnić sobie konieczność rozstania z nowymi przyjaciółmi, urządziliśmy grill, podczas którego Dzieci z apetytem zajadały swojskie smakołyki.

W środę, 23 sierpnia, wprost z andyjskich zboczy, opuszczając łagodne alpaki, wyruszyliśmy do Kraju Wschodzącego Słońca. Nasze spotkanie rozpoczęliśmy do rozmów i tkania skojarzeniowej mapy na temat Japonii. Dzieciom nie brak wiedzy na temat Kraju Kwitnącej Wiśni, lecz wobec niewysłowionego bogactwa kulturalnego dorobku Japonii, postanowiliśmy spędzić tutaj cały dzień. By jeszcze głębiej zanurzyć się w drżący kolorami, pełen niuansów świat kraju, którego mieszkańcy cale życie muszą uczyć się „czytać powietrze”, od najmłodszych lat doskonalą sztukę kaligrafii i poznają kolejne zasady etykiety, postanowiliśmy nauczyć się jeszcze więcej o Japonii za pomocą kart. Na każdej z nich widniała informacja o kulturze japońskiej, ilustrowana i zachęcająca do rozważań. Dzieci kolejno czytały wiadomości, a każda z nich stawała się pretekstem do rozmowy i kolejnych prezentacji. Podczas japońskiej podróży, Uczestnicy dowiedzieli się, jaki jest japoński owoc narodowy, co oznacza Hanami, dlaczego karpie koi nazywa się „pływającymi klejnotami” i jak właściwie wygląda ceremoniał walki sumo. Każdy mógł przymierzyć tradycyjne stroje japońskie – kimono oraz mniej znaną yukatę, a także przeglądać mnóstwo publikacji o Kraju Kwitnącej Wiśni, włączywszy w to zdumiewające opowieści japońskiego folkloru. Następnie Dzieci spotkały się z… robotami! Wszak Japonia słynie z niebywałego zaawansowania technologicznego, a wciąż udoskonalane inteligentne roboty pomagają ludziom w wielu sferach. Spotkanie z Photonami, robotami edukacyjnymi, skonstruowanymi przez absolwentów Politechniki Białostockiej wywołało ogromny entuzjazm. Dzieci poznały podstawy programowania, świetnie się przy tym bawiąc i ucząc, że robot to nie tylko chłodna maszyna. Lato jest w Japonii czasem olśniewających festiwali, dlatego też postanowiliśmy celebrować je podczas naszej „Wakacyjnej eskapady z dębicką biblioteką”. Wybraliśmy Tanabatę, jako dzień, w którym spełniają się dziecięce marzenia. Przed Uczestnikami zajęć postawiliśmy zadanie stworzenia lampionu oraz wybrania życzenia, które, zapisane na karteczce tanzaku, z pewnością spełni się w przyszłości.

Czwartego dnia naszej eskapady trudno było nam się rozstać – tak wiele jeszcze pozostało do opowiedzenia, tak wiele wspaniałych wrażeń do opisania. Cieszymy się, widząc radość malującą się na twarzach nieustraszonych i spragnionych wiedzy Dzieci, które przyjęły nasze zaproszenie na „Wakacyjną eskapadę z dębicką biblioteką”. Do zobaczenia!

„Wakacyjną eskapadę z dębicką biblioteką” trwa dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury Program Partnerstwo dla książki.

Podziel się tym artykułem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Print this page
Print
Email this to someone
email