Podkarpacie: Pogotowie ratunkowe o fałszywych zgłoszeniach: codziennie po pomoc medyczną dzwonią dowcipnisie

Podkarpacie: Pogotowie ratunkowe o fałszywych zgłoszeniach: codziennie po pomoc medyczną dzwonią dowcipnisie

Podkarpackie stacje pogotowia ratunkowego niemal każdego dnia spotykają się nieuzasadnionym wzywaniem karetek pogotowia. Tego typu zgłoszenia stanowią prawie 75% wszystkich odbieranych przez dyspozytorów telefonów.

Obecnie, kiedy uwaga lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych skierowana jest przede wszystkim na walkę z koronawirusem, równolegle toczy się życie. Każdego dnia ratownicy medyczni wyjeżdżają do nagłych stanów zagrożenia życia i zdrowia.

– Jak mówi Łukasz Hudzik, kierownik dyspozytorni medycznej w Rzeszowie, w samym 2019 roku dyspozytornia Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie otrzymała prawie 67 153 zgłoszeń telefonicznych z prośbą o udzielenie pomocy

– Karetki wyjeżdżały ok. 38 tys. razy. Niestety, wśród tych wyjazdów, zdarzyło się kilkanaście procent zgłoszeń „ślepych”, tzn. takich, kiedy zespół ratownictwa medycznego docierał pod wskazany adres i nie zastał tam chorego albo nieuzasadnionych, kiedy zgłaszający np. przedstawiał dyspozytorowi zupełnie inaczej stan chorego niż był on w rzeczywistości.

Wśród tych 67 153 połączeń dyspozytornia w Rzeszowie wysłała karetki 38 557 razy, w 6 877 przypadkach odmówiła zadysponowania zespołów ratownictwa medycznego, teleporad udzielono 12 304 razy. W 936 przypadkach medycy stwierdzili brak stanu zagrożenia życia lub zdrowia. Niestety aż 8 479 wezwań okazało się, że są zgłoszeniami fałszywymi i głuchymi.

Niestety jak mówi Piotr Hołubowski, nawet najbardziej doświadczony dyspozytor nie potrafi odróżnić prawdziwego wezwania od głupiego żartu. Często zdarzają się osoby, które wzywają karetkę dla zabawy – mówi ratownik z Ustrzyk Dolnych. – Przykładem jest choćby mieszkaniec gminy Lutowiska, który na przestrzeni niespełna dwóch miesięcy dzwonił po karetkę kilkanaście razy. Za swoje zachowanie został ukarany grzywną w wysokości 5 tys. zł.

Należy pamiętać, że PR jest po to aby ratować życie, a nie leczyć

Jak zaznacza kierownik dyspozytorni w Rzeszowie, istnieje duża potrzeba edukacji na temat zadań ratownictwa medycznego.

– Należy podnosić społeczną świadomość tego, jak działa system opieki zdrowotnej po to, by w razie potrzeby pacjenci zwracali się o pomoc do właściwej jednostki – tłumaczy Łukasz Hydzik.

Do świadczenia nocnej i świątecznej opieki lekarskiej powołane są odrębne jednostki. Pogotowie ratunkowe służy ludziom w sytuacji zagrożenia życia! Dlatego też pamiętać musimy, że pogotowie wzywamy jedynie w sytuacjach nagłych i ostrych.

Pamiętajmy, jeśli zespół ratowników medycznych wyjedzie np. do osoby z bólem nogi, w tym samym czasie może zabraknąć karetki dla poważnie rannych w zdarzeniu masowym – dodaje.

Podziel się tym artykułem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Print this page
Print
Email this to someone
email