Rewolucja w lataniu? CEO Boom Supersonic: kokpit bez pilotów to szansa dla pasażerów

Rewolucja w lataniu? CEO Boom Supersonic: kokpit bez pilotów to szansa dla pasażerów
– Autonomiczne samoloty? To z pewnością nastąpi. Pytanie tylko: kiedy, w jaki sposób i gdzie? – mówi w rozmowie z Business Insider Polska Blake Scholl, CEO Boom Supersonic, czyli amerykańskiej firmy pracującej nad Overture – naddźwiękowym samolotem XXI wieku. Jego zdaniem, z ekonomicznego punktu widzenia, większe znaczenie będą miały autonomiczne samochody. Jednak paradoksalnie, o wiele łatwiej będzie wdrożyć autonomiczne technologie w powietrzu niż na drogach.
  • Autonomiczność, szybkość i poprawa doświadczenia na lotnisku – te trzy trendy mają zmienić lotnictwo
  • Naddźwiękowy samolot ma skrócić czas podróży z Londynu do Nowego Jorku o połowę
  • Blake Scholl, CEO Boom Supersonic, zwraca uwagę, że latanie przestało być ekscytujące, stało się rutynowe
– Dlatego myślę, że będziemy świadkami zredukowania obsady w kokpicie samolotu z dwóch pilotów do jednego. I być może później, gdy okaże się, że systemy autonomiczne są tak sprawne, że ten pilot od lat nie dotykał sterów, rozpocznie się dyskusja, czy jest on tam nadal potrzebny – twierdzi Blake Scholl.
Zdaniem CEO Boom Supersonic ważniejszy jest inny aspekt autonomicznych samolotów. – Stworzy nową szansę dla pasażerów: podziwiania widoku przez przednią szybę samolotu. Bo skoro będzie sterował nim komputer, to dlaczego pusty kokpit miałby zajmować miejsce na jego przodzie? – dodaje.
Naddźwiękowy samolot. Zmiana w powietrzu wymusi zmiany doświadczenia na lotnisku
Naddźwiękowy samolot amerykańskiej firmy Boom (wizualizacja)

Foto: Boom Supersonic – Naddźwiękowy samolot amerykańskiej firmy Boom (wizualizacja)
 
Według Scholla wśród trendów, które zmienią przyszłość lotnictwa, jest też wzrost prędkości samolotów. Mówi o tym nie bez powodu – jego firma pracuje nad nowym samolotem naddźwiękowym, który skróciłby czas podróży między Nowym Jorkiem i Londynem z siedmiu do około 3,5 godz.
Jednak jego zdaniem, najważniejsza zmiana, która musi zajść, to zmiana doświadczenia pasażerów jeszcze na ziemi, przed wejściem do samolotu.
– Gdy 50 lat temu rozpoczęła się era odrzutowców,podróżowanie samolotem było czymś ekscytującym, dziś stało się rutyną, nieodłącznie wiążącą się z opóźnieniami i trudnościami. Zgubiliśmy gdzieś to ekscytujące doświadczenie i myślę, że dojdzie do transformacji samego lotu, jak i zmiany w całym ekosystemie w kierunku większej wygody i spokoju – wyjaśnia Scholl.
Podkreśla, że potrzeby i oczekiwania pasażerów, w gruncie rzeczy, są bardzo proste. – Zależy im na tym, by przedostać się z miejsca, w którym są, do tego, w którym chcą być, w jak najkrótszym czasie i bez problemów. Gdy czas lotu staje się krótszy, większą uwagę poświęca się usprawnianiu lotnisk, w tym przyspieszeniu procesu kontroli bezpieczeństwa. I tu widzę szansę dla Boom Supersonic, by być liderem pod tym względem, bo nie jesteśmy linią lotniczą, nie jesteśmy lotniskiem, ale rozmawiamy z jednymi i drugimi, by zainspirować ich do dawania pasażerom jak najlepszego doświadczenia na ziemi, które byłoby zbliżone do tego, co my zaproponujemy w powietrzu – przekonuje Scholl.
Źródło: www.businessinsider.com.pl
Podziel się tym artykułem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Print this page
Print
Email this to someone
email