Technologia: Przyszłość ratownictwa? Do użytku wychodzą pierwsze drony gaśnicze.

Technologia: Przyszłość ratownictwa? Do użytku wychodzą pierwsze drony gaśnicze.

Czy drony w służbach ratunkowych mogą być wykorzystywane z sukcesem? Odpowiedź na tak postawione pytanie jest prosta… oczywiście, że TAK! I w tym momencie nasuwa się kolejne nurtujące pytanie: Ale w jaki sposób?

Przede wszystkim drony wykorzystuje się tam, gdzie obserwacja z powietrza jest możliwa. Przeważnie w sytuacjach, w których bezpośredni dostęp do miejsca zdarzenia jest znacznie utrudniony lub wręcz niemożliwy. Bezzałogowe statki powietrzne doskonale sprawdzają się we wszystkich trudno dostępnych miejscach. Widok dostarczany z powietrza zdecydowanie ułatwia prace oraz zorientowanie się w terenie. Zobaczcie jak wykorzystywane są drony w służbach ratunkowych.

Chińczycy szukają sposobów na popularyzację takich maszyn. Wszystko wskazuje na to, że nie skończy się tylko na transportach pasażerów. EHang zaprezentowało bezzałogową wersję swojego pojazdu o nazwie 216F AAV. Jest to latający dron gaśniczy, który może wesprzeć oddziały strażackie przy gaszeniu pożarów.

Chińskie miasta rozwijają się w zawrotnym tempie. Każdego roku przybywa tam wiele nowych drapaczy chmur, które trzeba odpowiednio zabezpieczyć przez pożarami. Akcje gaśnicze w takich obiektach to istny koszmar, i pomimo coraz to lepszego sprzętu, wciąż w większości wypadków kończą się porażką. O czym wiele razy mogliśmy przekonać się oglądając filmy z płonących wieżowców np. w Dubaju.

Firma EHang ma jednak na to sposób. Dron gaśniczy może szybko wzbić się w niebo i praktycznie z każdej wysokości rozpocząć akcję gaśniczą, na długo przed tym, gdy dotrą tam strażacy. W akcjach, w których liczy się każda sekunda, latające pojazdy gaśnicze to prawdziwe zbawienie. Jak możecie zobaczyć na opublikowanym materiale filmowy, dron 216F AAV świetnie sobie radzi z gaszeniem pożaru. Dron może latać na wysokości do 600 metrów i zabrać na pokład 150 litrów piany gaśniczej.

Przedstawiciele firmy podkreślają, że nawet jeśli dron nie ugasi pożaru, to i tak wysłanie go w niebezpieczne miejsca jest o wiele lepszym rozwiązaniem, niż narażanie życia strażaków. EHang nie spocznie na laurach. Inżynierowie chcą zbudować jeszcze inny model pojazdu, którym będzie można ewakuować ludzi z płonących wieżowców lub terenów, na których wystąpiły np. klęski żywiołowe.

Podziel się tym artykułem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Print this page
Print
Email this to someone
email