Pomoc dla Karoliny

Pomoc dla Karoliny
Witajcie! Krótko i na temat 🙂 Zbieramy na pompę insulinową dla Karoliny Borli – mieszkanki powiatu ropczycko-sędziszowskiego, gminy Ropczyce. Rodowitej witkowiczanki. 
Aktualna pompa, która teraz jest w użyciu przez Karolinę jest wypożyczona z Poradni Diabetologicznej przy Klinicznym Szpitalu nr 1 w Rzeszowie.
Karolina MUSI ją oddać po porodzie tj. końcem kwietnia – inni chorzy też jej potrzebują.
Poznajcie Karolinę i jej historię.
Układ odpornościowy atakuje własne, prawidłowe komórki organizmu. Wydaje się nielogiczne? Jednak się zdarza w przypadku tak zwanych chorób autoimmunologicznych, takich jak cukrzyca typu 1. Doświadczyłam tego osobiście jako trzynastolatka. Ciągłe pragnienie, szybka utrata wagi, osłabienie i problemy ze wzrokiem były sygnałami, których nie dało się zignorować ze względu na ich intensywność. Diagnozę postawiono szybko, od razu zostałam nauczona insulinoterapii. To jedyny sposób, aby z tym typem cukrzycy żyć. Inaczej okazuje się śmiertelna. Wśród wszystkich zachorowań na cukrzycę typ 1 stanowi jakieś 10%, więc nie jest to tak częste. Nie mogę liczyć na regulowanie choroby jedynie dietą, ruchem, tabletkami itp. Moja trzustka nie produkuje jakichkolwiek ilości insuliny, wszystko przepadło, koniecznie muszę dostarczać ją z zewnątrz.
Wiele osób pyta mnie, jak wygląda moje życie na co dzień? Insulinę podaję do każdego posiłku, monitoruję glikemię kilkanaście razy na dobę. Wszystko, co jem, musi być dokładnie komponowane i ważone. Choroby dodatkowe, stres, ruch – wszystko to należy wziąć pod uwagę przy wyliczaniu dawek insuliny. Jasne, mogę takie rzeczy oszacować, ale często prowadzi to do niezbyt dobrych wyników. Szczególnie teraz w ciąży, obowiązują mnie bardzo restrykcyjne normy.
Takie życie wydaje się dla wielu uciążliwe, jednak po tylu latach dla mnie to po prostu sposób bycia, rutyna. Nie bywa różowo, ale z chorobą nauczyłam się żyć. Łatwiej mi wszystko zorganizować dzięki pompie insulinowej, która zapewnia ciągły wlew insuliny bazowej i łatwe podawanie bolusów (insuliny do posiłków). Mogę biegać za dzieckiem, nosić je na ręku i jednocześnie wygodnie podać sobie insulinę.
Poza byciem mamą na pełny etat staram się dbać też o siebie rozwijając własne pasje. Kilka lat temu zainteresowałam się scrapbookingiem, czyli papierowym rękodziełem, takim jak kartki, albumy, notesy i inne. Wszystko to potrafię wykonać od podstaw. Jestem też samoukiem, jeśli chodzi o szycie na maszynie. Zaczynałam od ubranek dla synka, teraz szyję też torebki i różne drobiazgi. A w nocy, kiedy w domu gości cisza i spokój chętnie przynajmniej na chwilę chwytam do ręki jakąś książkę.

Prosimy o pomoc!

https://pomagam.pl/pompadlakaroliny

Podziel się tym artykułem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Print this page
Print
Email this to someone
email