Ustrzyki Dolne: Napastnik został dźgnięty widłami przez gospodarza. W ciężkim stanie trafił do szpitala.

Ustrzyki Dolne: Napastnik został dźgnięty widłami przez gospodarza. W ciężkim stanie trafił do szpitala.

Mężczyźnie, który w ostatnią niedzielę poważnie zranił widłami człowieka, który wtargnął na jego działkę, grożą co najmniej trzy lata więzienia.

W ostatnia niedzielę około godziny 11 w Równi koło Ustrzyk Dolnych pijany 29-letni mężczyzna wtargnął na posesję 56-letniego sąsiada. Miał grozić właścicielowi, a ten uderzył napastnika widłami w klatkę piersiową.

Reanimacja trwała 1,5 godziny

Obrażenia okazały się bardzo poważne. Wezwani na pomoc ratownicy z Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego przez 1,5 godziny walczyli na miejscu o życie mężczyzny. Gdy jego stan został ustabilizowany, śmigłowiec LPR zabrał go do Centrum Urazowego w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. – Właściciel posesji został zatrzymany do momentu wyjaśnienia sprawy. Mężczyzna był trzeźwy – mówiła Anna Klee z biura prasowego KWP w Rzeszowie. 

Na polecenie zastępcy prokuratora generalnego prok. Krzysztofa Sieraka śledczy z Leska przesłuchają w charakterze świadka gospodarza, który na swojej posesji zadał cios agresywnemu sąsiadowi. Powodem decyzji są przesłanki, że gospodarz działał w obronie koniecznej – podała Prokuratura Krajowa.

„Ze wstępnych ustaleń postępowania wynika, że w trakcie zdarzenia mężczyzna, który wtargnął na teren posesji sąsiada, groził mu i członkom jego rodziny pozbawieniem życia. Został on wezwany do opuszczenia posesji, do czego się nie zastosował, usiłując zaatakować przebywające tam osoby. W reakcji na działania agresora gospodarz posesji zadał mu cios narzędziem ogrodniczym, który spowodował ciężkie obrażenia ciała sprawcy wtargnięcia” – zrelacjonowano w komunikacie Prokuratury Krajowej.

Jak czytamy, agresor już wcześniej wielokrotnie nachodził posesję sąsiada i kierował wobec niego i członków jego rodziny groźby karalne.

„Był osobą wielokrotnie zatrzymywaną, łamiącą zasady współżycia społecznego. Z powodu jego działań gospodarz posesji mógł mieć uzasadnioną obawę o życie jego i jego rodziny” – wskazała PK.

Po zapoznaniu się z informacją o biegu postępowania zastępca PG prok. Krzysztof Sierak polecił, aby zatrzymany sprawca uszkodzenia ciała, czyli gospodarz, został przesłuchany w charakterze świadka. Jak wyjaśniła prokuratura, powodem tego są przesłanki, że działał on w warunkach obrony koniecznej. To zostanie ustalone w śledztwie.

„Z dotychczasowych ustaleń postępowania wynika, że do uszkodzenia ciała agresora doszło w odpowiedzi na atak na terenie posesji i w uzasadnionej strachem, dramatycznej sytuacji, którą gospodarz mógł oceniać jako zagrażającą jemu i jego rodzinie” – podano.

Podziel się tym artykułem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Print this page
Print
Email this to someone
email