Świat: Austria znów zablokowana
Trudno nie odnieść wrażenia, że wielu z nas ma już po dziurki w nosie ograniczeń ustanowionych w związku z epidemią COVID 19. Wystarczy spojrzeć chociażby na coraz powszechniejsze nie noszenie maseczek tam, gdzie teoretycznie trzeba to robić. Gdy minął etap powszechnego strachu, restrykcje zaczynają nam ona ciążyć coraz bardziej. Nie inaczej jest w innych krajach.
W poniedziałek 22 listopada Austria ponownie nałożyła drakońskie ograniczenia na funkcjonowanie sklepów, barów i kawiarni. Powodem były raporty o ponownie rosnącej liczbie zakażeń koronawirusem. Władze w Wiedniu zalecają również pracę zdalną jeśli tylko jest ona możliwa. Mieszkańcy mogą opuszczać domy tylko z kilku określonych powodów. Austriacki rząd ogłosił również, że od lutego szczepienia zaczną być obligatoryjne. Spowodowało to gwałtowne protesty i demonstracje.
Uwagę zwraca jednak fakt że około dwóch trzecich Austriaków jest zaszczepionych. I to właśnie pozostałą jedną trzecią ludności władze obwiniają za obecną falę COVIDA. Nawet orędownicy szczepień przyznają, że zapewniana przez nie ochron pozostawia wiele do życzenia. Mają one jakoby nie całkiem chronić przed chorobą, lecz tylko ograniczać drastyczność jej przebiegu. Nie zapobiegają również przenoszeniu wirusa lub ponownemu zakażeniu.