Polska: Rocznica śmierci Adama Mickiewicza
,,Memento mori’’, mawiano od średniowiecza, co znaczy ,,pamiętaj o śmierci’’. Słowa te przypominają o uniwersalnej prawdzie że życie jest ulotne i ostatecznie każdy z nas, wielki i maluczki, skończy w grobie. Szczególnie listopad, miesiąc w którym przypada dzień zaduszny, stanowi dobrą okazję do tego typu refleksji. Za przykład niechaj posłuży żywot jeden z największych poetów jakich wydał na świat nasz naród. Tak się bowiem składa że 26 listopada przypadała rocznica śmierci Adama Mickiewicza.
Życie i twórczość
Adam Bernard Mickiewicz, najwybitniejszy przedstawiciel polskiego romantyzmu, a wedle wielu polskiej poezji jako takiej, urodził się 24 grudnia 1798 w Nowogródku. Był synem Mikołaja Mickiewicza, szlachcica herbu Poraj, adwokata sądowego w Nowogródku i Barbary z Majewskich. Uczył się w dominikańskiej szkole w Nowogródku, później zaś studiował na Uniwersytecie Wileńskim. Żonaty był z Celiną z Szymanowskich, z którą dochował się sześciorga dzieci, dwóch córek i czterech synów. Od młodości zaangażowany był w działalność patriotyczną, współtworzył między innymi stowarzyszenia Filomatów i Filaretów. Tworzył Mickiewicz, jak pamięta każdy kto nie przysypiał na lekcjach języka polskiego, w nurcie romantyzmu. Debiutował utworem Zima miejską na łamach „Tygodnika Wileńskiego” w 1818. Sławę przyniosły mu jednak utwory opublikowane w późniejszych latach życia, ,,Ballady i romanse’’, ,,Konrad Wallenrod’’, ,,Sonety krymskie’’, oraz rzecz jasna ,,Pan Tadeusz’’.
Koniec drogi
Kres żywota naszego wieszcza przyszedł we wrześniu 1855 roku. Trwała wówczas wojna krymska, konflikt zbrojny pomiędzy Imperium Rosyjskim a Imperium Osmańskim i jego sprzymierzeńcami. Mickiewicz, wówczas już owdowiały, wyjechał do Stambułu, aby pomóc w tworzeniu oddziałów polskich do walki z państwem carów. Ostatecznym celem tych zabiegów miało być rzecz jasna odzyskanie przez Polskę niepodległości poprzez wyzwolenie ziem zagarniętych przez największego zaborcę. Nie dane mu jednak było dokończyć dzieła. W Turcji rozpętała się wówczas bowiem epidemia cholery. Ciało wieszcza, za sprawą zabiegów księcia Adama Czartoryskiego przewieziono do Francji i pochowano na paryskim cmentarzu Les Champeaux w Montmorency. W roku 1890 zwłoki ekshumowano i przeniesione na Wawel, gdzie spoczywają do dziś..